sobota, 29 listopada 2014

Drapole z Grzegorzewic

O stawach rybnych w Grzegorzewicach pisałem już jakiś czas temu.
We wrześniu znów byłem na tych stawach, pierwszy raz z super-zoomem i pierwszy raz z towarzystwem do ptaszenia ;-) Stąd i obserwacje nieco ciekawsze, niż zazwyczaj.
Bielik
Jako pierwszy ukazał się bielik. Król przestworzy i pierwowzór godła Polski, jak widać, nie potrzebuje ani rozległych mokradeł, ani odludnych terenów. Lata sobie po prostu nad głowami wędkarzy i wypatruje swojej taakiej ryby...
...a rozpiętość skrzydeł może mieć nawet do dwóch i pół metra. Ten ze zdjęć powyżej jest jeszcze młody, bez białych sterówek i dlatego mały i nieco łaciaty - ale moze do przyszłego roku urośnie...
Skoro w okolicy sporo łąk i pól, to nie może zabraknąć także...
Myszołów
...znanego i lubianego myszaka ;-) Też wygląda pięknie i majestatycznie, szybując nad wodą - ale ten to wolałby bielikowi w drogę nie wejść. Zresztą, myszołów, to i od wrony potrafi oberwać.
Trafił się jeszcze chyba błotniak stawowy, lecz wyszedł bardzo nieostro. Albo był za szybki, albo ja byłem na niego za wolny.
A na koniec - ptak,którego fotografowałem pod hasłem "a, mam już sporo mew, ale tę też zdejmę". Dopiero w domu okazało się, że to nie mewa. Był to bowiem...
Rybołów

...rybołów we własnej osobie! Słyszałem kiedyś, że ten raczej rzadki drapieżnik był widziany w Grzegorzewicach, ale nie do końca wierzyłem w te obserwacje. No, to w końcu sam miałem okazję osobiście go zobaczyć, pierwszy raz w życiu. Gdybym jednak nie miał tak dobrego aparatu, nawet bym nie wiedział, że go widziałem...


I na koniec - na wypadek, gdyby ktoś chciał stawy w Grzegorzewicach odwiedzić - drobna prośba od właścicieli:



 

niedziela, 6 lipca 2014

Niemcy (nie) gęsi...

Rzeźba w parku pałacowym w Karlsruhe (Badenia-Wirtembergia)
Awifauna Niemiec, w tym także ptaki wodne, jest zbliżona do awifauny w Polsce. Z jednym zastrzeżeniem - to, co u nas jest bardzo lub dość rzadkie, tam jest bardzo popularne. I vice versa...
Na przykład w parku pałacowym w Karlsruhe spotkać można gęgawy. Spotkać je można i w Polsce, ale wymaga to jednak pewnego wysiłku, wyboru miejsca, zaczajenia się... Tam gęgawy pływają sobie jakby nigdy nic po miejskim stawie, a ludzie karmią je chlebem.
Gęgawy na stawie miejskim
Poniższe zdjęcia zrobiłem, gdy zagapiwszy się, zaraz pokażę, na co, zostałem nagle otoczony przez gęgawy...



Na stawie tym mieszkają również mniej znane ptaki, gęsiówki egipskie.
Para gęsiówek egipskich (samiec na pierwszym planie)
 Choć z nazwy "egipskie" - niegdyś zamieszkiwały dość licznie południową Europę - cały basen Morza Śródziemnego, aż po deltę Dunaju. Zniknęły stamtąd w wyniku polowań i utraty siedlisk. Jednak już w XVIII wieku zostały sprowadzone do Anglii do hrabstwa Norfolk jako ptaki ozdobne. Uciekinierzy z hodowli stworzyli w Europie Zachodniej - w tym także w Niemczech - stabilne populacje lęgowe. Ostatnio zaczynają - choć nie często - zalatywać do Polski. Może w ten sposób wrócą na swoje pierwotne tereny?
W Niemczech gęsiówki utworzyły populację lęgową i skutecznie się rozmnażają...

Gęsiówka egipska nazywana jest też niekiedy kaczką czy kazarką egipską. To w końcu - kaczka czy gęś? Kolorowa jak kaczka, żyje jak gęś, skubiąc trawę i łącząc się w pary na całe życie...
Gęsiówka egipska
Z ciekawszych ptaków, w parku w Karlsruhe można zaobserwować kokoszkę, czyli kurkę wodną...
Kokoszka
 ...a nawet dwie kokoszki...
 ...grzybienie wodne...
...różnej maści sołtysy, całkiem czarne wrony - czarnowrony i wiele innych, ciekawych (dla nas) rzeczy...

wtorek, 27 maja 2014

Raport z zatopionego łęgu

20 maja o ósmej rano na Wiśle w Warszawie było 581 cm i ciągle rosło.
Około 18:00 stan Wisły osiągnął coś koło 650.

20.05.2014, około godz. 18:00; zalany łęg w rejonie Mostu Północnego w Warszawie (widoczny w tle)
Oglądanie głazów umacniających brzeg trzeba odłożyć na kiedy indziej, teraz nawet nie wystają z wody ich czubki. Woda sięga do samego wału.
Wierzby i topole porastające międzywale dobrze znoszą okresowe zalanie - inne drzewa by dawno zmarniały.
Zarośla wierzbowe w okolicy Mostu Północnego, około godz. 18:30
Podniesiona woda sprawiła wyraźne ożywienie w zatopionym łęgu. Po wierzbowych zaroślach kręci się...
bóbr
Tuż nad powierzchnią wody siedzą sobie motyle i wyjątkowo chętnie pozują do zdjęć.

Strzępotek ruczajnik
Modraszek ikar
...(na razie nie wiem, co - ale się dowiem...)
Oprócz nich, pomiędzy drzewami fruwają rozmaite ptaki. Były już kaczki i szpaki, a oprócz nich dzierzba gąsiorek - typowy "ptak ciernistych krzewów".
Dzierzba gąsiorek - samiec
Gąsiorki, jak i inne dzierzby, mają specyficzny sposób przechowywania pożywienia. Gdy coś uda im się upolować (zwykle jest jakiś duży owad, ale może być i gryzoń, mały ptak lub gad) - zjadają ile mogą, a resztę nabijają na ciernie krzewów, aby wrócić, gdy przyjdzie bieda. Stąd ich upodobanie do ciernistych krzewów.
Gąsiorek - samica


wtorek, 20 maja 2014

Wielka Woda!

20.05.2014, ok. godz. 8:00 - plaża koło Mostu Poniatowskiego w Warszawie
Fala kulminacyjna na Wiśle powoli dochodzi do Warszawy.
Stan Wisły w Warszawie (na godz. 8:00) to 581 cm i ciągle rośnie. Akurat Warszawę zalać nie tak łatwo (chociaż - czy byłoby źle, gdyby tak zamieniła się w wielkie, pełne ptactwa jezioro...? Szkoda jedynie potencjalnie zniszczonych lęgów w rezerwatach pod Warszawą...), ale ciekawie popatrzeć na nieznane oblicze rzeki...
Wszystkie zdjęcia z 20.05.14, godz. 8:00-8:30.
Plaża koło Mostu Poniatowskiego jeszcze raz
Most Średnicowy (z kolejką SKM) i Świętokrzyski widziane z Mostu Poniatowskiego; pod nimi - Wisła ciągle przybiera...
Plaża Wiślana na Saskiej Kępie (niedaleko ulicy Krynicznej)
Kaczka się nie przejmuje...
...a szpak przyleciał się nawet wykąpać i napić.
Wiślane łęgi rozbrzmiewają dziś głosem ptactwa tak donośnym, jakby to nie było w mieście.

środa, 7 maja 2014

Nurogęsi

Nurogęś - samica
Nurogęsi to jedne z moich ulubionych ptaków wodnych. A że ostatnio często zdarza mi się je widywać, więc mam sporo zdjęć - to dziś wpis o nich.
A zatem - nurogęś, czyli tracz nurogęś - to taki ptak wodny wielkości sporej kaczki. Kiedyś, razem ze szlacharem i bielaczkiem były traktowane jako odrębna gruba traczy - teraz mówi się o nich wprost jako o kaczkach. Chociaż do kaczek są raczej mało podobne...
Samica nurogęsi - portret
Pierwsza sprawa - dziób. Zdecydowanie nie jest kaczy, lecz zakończony charakterystycznym haczykiem. Pozwala on im przytrzymywać złowione ryby, którymi się żywią. Podstawą diety nurogęsi są bowiem ryby, a inne wodne żyjątka - to tylko dodatek. Podczas polowania nurogęsi sprawnie nurkują.
Nurogęś na plaży nad Wisłą
 Drugą charakterystyczną cechą są nogi bardzo odsunięte do tyłu - całkiem jak u nurów (może stąd nazwa? Ale dlaczego "gęś"...?). Z tego powodu nurogęsi są słabymi piechurami i ogólnie nie lubią spacerować. Natomiast dobrze pływają i nurkują.
W szacie spoczynkowej samiec i samica niewiele się między sobą różnią. Jedynie samica ma większy czub z tyłu głowy. Natomiast ubarwienie, zwłaszcza okolic głowy, samca w szacie godowej zmienia się istotnie i wtedy obie płcie bardzo łatwo rozróżnić.
Nurogęś - samiec w szacie godowej
Ciekawy jest również sposób rozmnażania się nurogęsi. Otóż, w przeciwieństwie do większości kaczkowatych - lęgną się one w dziuplach nadrzecznych drzew. Nad środkową Wisła coraz częściej spotyka się charakterystyczne budki dla nurogęsi - z długą wystającą rurą.Wieszanie tych budek chyba pomaga - bo nurogęś - jeszcze niedawno gniazdujący właściwie tylko w północnej Polsce - stopniowo zaczyna się pojawiać w całym kraju. 
Samica składa jaja czasem już w marcu, a w drugiej połowie kwietnia pojawiają się pisklęta. Młode tracze zeskakują z dziupli lub budki na ziemię - i już są gotowe, żeby pływać ;-) Z początku jednak szybko się męczą - dlatego często matka wozi je na grzbiecie.
Nurogęś - samica z młodymi
Gatunek pod ścisłą ochroną!

piątek, 25 kwietnia 2014

Ptaki środkowej wisły (I)

Śmieszki

Wisła w rejonie Mostu Gdańskiego w Warszawie
Pierwsza - ale na pewno nie ostatnia - "ptasia" sesja nad Wisłą.
Śmieszka - samiec

Oprócz klasycznych mew - rybitwy rzeczne (już są)
Rybitwa rzeczna
Rybitwy rzeczne
...brodźce piskliwe
Dwa piskliwce
Brodziec piskliwy
i pliszka siwa.
Pliszka siwa
No, i wrony, których jednak nie fotografowałem. Bo nie.
Informacje praktyczne: Zdjęcia zostały zrobione między Mostem gdańskim a Mostem Grota-Roweckiego, na prawym brzegu Wisły. Dojazd - tramwajami i autobusami.

wtorek, 22 kwietnia 2014

Przełom Pisi Gągoliny

Przełom Pisi niedaleko Korytowa
Niewielka Pisia Gągolina, o której już zdarzyło mi się pisać (pisiać?) jest praktycznie na każdym kilometrze powyżej Żyrardowa warta uwagi (bo dalej, to już różnie). Ale gdyby wybrać jeden, jedyny naj - fragment - byłby to przełom Pisi pod Radziejowicami.
Przełom Pisi Gągoliny
Gdy słyszymy słowo "przełom" (rzeki), chyba automatycznie pod naszymi powiekami staje malowniczy przełom Dunajca w Pieninach (o którym kiedyś...). Tymczasem już z powyższych zdjęć widać, ze przełom Pisi wygląda zupełnie inaczej. Przełom przełomowi nierówny...
Stara buda w Starych Budach Radziejowickich; kilka takich stylowych chałup jeszcze się w tym rejonie uchowało...
Otóż, hydrolodzy wyróżniają kilka rodzajów przełomów. Przełom Dunajca jest przełomem (uwaga, trudne słowo!) antecedentnym. To znaczy: płynęła sobie rzeczka, meandrowała - jak to rzeczka, tymczasem trwały ruchy górotwórcze, które dźwigały Pieniny w górę, ale na tyle wolno, że rzeczka - Dunajec - zdążyła się wgłębiać w podnoszące się dno. I tak, patrząc na mapę, to, gdyby nie poziomice, widzielibyśmy obraz meandrującej rzeki nizinnej.
Z Pisią było inaczej.
Kosaciec żółty

Przełom Pisi wziął się stąd, że rzeczka, w tym przypadku Pisia, musiała przebić się przez pojawiający się na jej drodze wał morenowy. A ten wał wziął się, oczywiście, z działalności lodowców. Konkretnie, Zlodowacenie Warty, jeden ze stadiałów Zlodowacenia środkowopolskiego, zatrzymało się na północnej granicy Wysoczyzny Rawskiej. Temu faktowi zawdzięczamy urozmaicony (jak na Mazowsze) krajobraz krawędzi Wysoczyzny oraz sporą ilość głazów narzutowych w okolicy, w tym drugi co do wielkości w Polsce Głaz Mszczonowski w Zawadach. Nad Pisią w jej przełomie też znajduje się interesujący, niemały kamyk, związany z  pewną zbrodnia, która miała tu miejsce ponad sto lat temu... Jak sfotografuję, to napiszę i wkleję.
A ja lodowcowi zawdzięczam, ze mam na działkę pod górkę ;-)
A Pisia Gągolina zawdzięcza mu przełom, który nazywamy (znacznie prostsza nazwa) przelewowym.
Kaplica koło Radziejowic
Jak dotrzeć: Do Radziejowic autobusem firmy MimTrans z przystanku P+R Al. Krakowska (kierunek Mszczonów) - odjazdy średnio co godzinę, w niedzielę - co dwie. Albo PKS z Grodziska Mazowieckiego (kierunek - także Mszczonów), dokąd pociągami Kolei Mazowieckich. Będąc w Radziejowicach, warto zwiedzić znany zespół pałacowo-parkowy (o którym kiedyś też pewnie napiszę), a następnie udać się ścieżkami, śladami ścieżek, chaszczami, a latem - pokrzywami - wzdłuż Pisi, zgodnie z jej biegiem. Najciekawszy odcinek zaczyna się po minięciu zalewu w Hamerni (można się wykąpać) i kończy w Korytowie, skąd dobrze jest wrócić autobusem do Żyrardowa.